Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2020

Rozdział 2. Trudna rozmowa

Obraz
To popołudnie dłużyło się niemiłosiernie. Matka krzątała się w kuchni, jak zwykle pichcąc jakiś obiad. Próbowała nawet namówić Sandrę by ta jej pomogła, oczywiście bez rezultatu. Ale to nie znaczy że sama była spokojna i w dobrym humorze. Zdawała sobie sprawę że ma już prawie dorosłą córkę i ukrywanie przed nią tak ważnej sprawy jak przeprowadzka nie było wcale dobrym pomysłem. I jeszcze ta cała sytuacja z ogłoszeniem... Ale razem z mężem na prawdę mieli ku temu poważne powody. Teraz jednak przez to wszystko czekała ich szczególnie ciężka rozmowa. -Kochanie wracaj proszę szybko do domu. Ona już wie! Trzeba z nią wreszcie porozmawiać...- Taką wiadomość wysłała zapracowanemu mężowi, po czym wróciła do swoich czynności. Tymczasem Sandra wierciła się niespokojnie na łóżku, zastanawiając co ma w ogóle odpisać Aurelii. Ta też już zdążyła dać jej znać że czeka na jakieś informacje. Musiała przeczuwać że coś jest na rzeczy... -Sandrine obudź się obiad na stole...- Tak pieszczotl

Rozdział 1. Gdzieś w Trójmieście...

Obraz
Uwaga! Przed rozpoczęciem czytania zapraszam do Wstępu ! ----------------------------------------------------------------------------------------- Było piękne letnie przedpołudnie. Sandra obudzona przez ostre promienie słońca, lekką morską bryzę i ten całkiem przez nią lubiany, ale o poranku okrutnie nieznośny skrzek mew, zastanawiała się jakim cudem okno w jej pokoju w ogóle zostało otwarte. Rano woli przecież kiedy panuje ciemność i cisza. Szybko jednak będąc jeszcze półprzytomną zdała sobie sprawę że to pewnie jej mama wychodząc do pracy otworzyła je w konkretnym celu. Wie że na wakacjach dziewczyna bardzo się rozleniwia i na pewno nic nie obudzi jej lepiej niż właśnie owe wspomniane ''morskie radości''. Chwilę później doszedł jeszcze potwierdzający dźwięk telefonu... -Tak już wstałam mamo... Tak pójdę po chleb... i tuzin jajek... i wyrzucę śmieci. Dobrze... Tak... Już ścielę! Papa!- odpowiadała żeby tylko matka dała jej spokój, a gdy tak się stało natych